piątek, 14 czerwca 2013

Rozdział 6

 "miesiąc później"

-Dawno ,dawno temu żyła sobie dziwka Amanda która była bogata bo dawała dupy.
-No nie wiem czy to jest odpowiednia bajka dla małych dzieci.
-To wiec.
-Nie jestem dziwką!
-Szybka reakcja kurwa!
-No wiem.-czasami zastanawiam sie czy ona tak naprawdę nie jest blondynką, kurwa właśnie w tej chwili siebie obraziłam ahhh, jebać to.Już miesiąc jestem w tej jebanej klinice i powiem szczerze, że w ciągu tego jednego miesiąca, zdarzyło się więcej w moim życiu niż w tym pieprzonym seriale pod tytułem Moda na sukces.Na przykład dowiedziałam się że mam brata ,którego moja rodzina zaadoptowała po tym jak mnie tu wysłali, nie no nie ma jak kurwa kochająca rodzinka.Powiem że bardzo ładny jest nawet mam jedną fotkę jego jak razem z moimi pseudo rodzicami czekali na samolot który ich z powrotem zawiezie do słonecznego LA, bardzo miłe z ich strony było to że mnie odwiedzili ale był lekki szok.
Złapałam z Mikołajem (nowiutki braciszek)  bardzo dobry kontakt.Mikołaj jak same jego imię mówi jest pół polakiem i pół anglikiem, tak samo jak ja.Więc mamy coś wspólnego ze sobą ale nie ważne, widziałam go jak na razie raz i powiem że nawet tęsknie ale muszę skupić sie na tym co sie teraz dzieje.
-Ziemia do Loli hello stara żyjesz?-ktoś zaczął mną potrząsać.
-Tak tylko o czymś myślałam.
-Za pewnie o mnie.-wtrącił sie David.
-Nie pochlebiaj sobie, bo inaczej powtórzymy to co ostatnio.
-Sex?
-Hymmm kusząca propozycja by była, jak bym była ślepa.
-Uuuuuu ale cie skasowała.-usłyszeliśmy głosy mieszkańców tego ośrodka, bo właśnie teraz znajdowaliśmy sie w tak zwanej świetlicy.
-Foch.-powiedział i opuścił świetlice (jak to dziecinnie brzmi) a ja tylko pomachałam mu i zaczęłam gadać z Amandą.

"Amanda"
-Nadal nie rozmawiasz z Harrym?-spytałam i położyłam głowę na kolanach blondynki.
-Jak widać.
-Weź może na serio chłopakowi zależy.
-Kto powiedział wgl że mi się on podoba.
-Błagam cię Harry jest bardzo przystojny.
-Hhahahaha śmieszna jesteś.
-No nie wiem.
-Ale mi się ktoś też inny podoba.-powiedziała tak szybko że wgl nie zrozumiała.
-Możesz powtórzyć?
-Nie!
-Mów kurwa!
-Ktoś inny też mi się podoba!!-krzyknęła tak głośno że wszyscy się odwrócili nawet Harry który od pewnego czasu unika ją, a co dopiero jej głosu.
-Emmm nie mam słów.
-Może to i dobrze.-powiedziała a następnie wstała i wyszła jak wichura z świetlicy.
Ostatnio strasznie dziwna jest raz jest miła i wesoła a później wybucha i to tak się powtarza w kółko.Wzruszyłam tylko ramionami, wstałam i dołączyłam się do chłopaków którzy o czymś rozmawiali.
-Elo
-Siemka a tamtej znowu co?-spytał sie Niall jedząc batona.
-Miłość.
-Miłość?-powtórzył zaskoczony Harry.
-Tak tak Harry.-wzięłam komórkę Zayna i zaczęłam przeglądać zdjęcia jakie ma.
-Nadzieja powróciła.
-Czy ja powiedziałam że do ciebie?-powiedziałam nie odrywając oczów od telefonu.
-Nie...

-Nie wiem do końca o co jej chodziło, ale wiem że podobają jej się kilka osób.
-Nadzieja i tak jest.
-To se ją miej ,masz to skasować kurwa!-tym razem zwróciłam się do Zayna by usunął zdjęcie przestawiające mnie i Lole.
-Hhahaha śnisz.
-To ja to zrobię.-powiedziałam i chciałam już nacisnąć usuń to zdjęcie kiedy brunet wyrwał mi telefon i nie chciał oddać, po przegranej walce z nim po telefon odpuściłam i zaczęłam rozwiać z chłopakami na różne tematy.
 ********
CZYTASZ=KOMENTUJ
Bardzo ale to bardzo PRZEPRASZAM was za to że dawno nie było tu rozdziału.
Było to spowodowane szkołą (poprawy i różne pierdoły)
Teraz mam taka nadzieje że uda mi się częściej coś dodawać.
 Jeszcze raz was przepraszam i liczę na KOMENTARZE!!
Ps.przepraszam że taki krótki next będzie dłuższy. :)
Pozdrawiam Vicky

2 komentarze:

  1. Piszesz troszkę chaotycznie, ale to nic. ;d
    Bardzo podoba mi się pomysł na bloga. :D
    Dodaje się do obserwatorów. ;)
    Weny życzę! :D ;*

    OdpowiedzUsuń